Ehhh, jak co roku choinka powoli usycha, prezenty odpakowane, jedzenie zamieniło się w tajemnicze oponki w okolicach ud i pośladków, ale... wspomnienia na zawsze pozostaną nietknięte. Dzięki czemu? Dzięki MAGII FOTOGRAFII :)
Pierwsze święta nie mogą odejść w niepamięć. To przecież czas dla każdego rodzica niezwykle poruszający. Pierwsze święta Emilki mogłam uchwycić tylko ja :) Jej najwierniejszy i najbardziej oddany fotograf ( oczywiście poza jej rodzicami ).